Pierwsza runda to zarówno lepsze, jak i słabsze mecze Grinbud KS-u Gniezno. Było sporo emocji, były bramki, były nerwy. Pojawiały się zwycięstwa, ale i porażki. Generalnie jednak dotychczasowe spotkania z pewnością nie oddają potencjału, jaki ma ten zespół.
Grinbud KS Gniezno przed tym sezonem przeszedł drobną przebudowę. Trzon zespołu został zachowany, ale pojawiły się też nowe-stare twarze, których zadaniem było wzmocnienie siły rażenia tej ekipy.
Zawodnicy, którzy wrócili do KS-u, byli liderami pod kątem zdobytych bramek. Dariusz Rychłowski do tej pory trafiał dziewięciokrotnie, a Mariusz Sawicki ma na swoim koncie sześć goli. Wierzymy, że w nowym roku te dorobki będą stopniowo się powiększać.
Co jednak najistotniejsze, to wyniki całego zespołu. Nie jest najgorzej, ale z pewnością ten zespół stać na więcej. Obecnie w pierwszoligowej tabeli zajmujemy ósme miejsce. Zgromadziliśmy 14 punktów (4 zwycięstwa, 2 remisy i 5 porażek).
Przed kolejnym rokiem wyciągamy wnioski, by w drugą rundę wejść z odpowiednią motywacją i przygotowaniem. Do zmagań ligowych powrócimy w weekend 15-16 stycznia. Wtedy zagramy na wyjeździe z We-Met FC Kamienica Królewska.